Pytanie: Z pracownicą, - dyrektorem oddziału regionalnego naszej spółki- rozwiązaliśmy umowę o pracę za porozumieniem stron. Według porozumienia, rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło 9 miesięcy po dniu zawarcia porozumienia. Zaś w okresie pomiędzy podpisaniem porozumienia a ostatecznym rozwiązaniem umowy o pracę dyrektorka została zwolniona z obowiązku wykonywania pracy, a spółka zobowiązała się za ten okres wypłacić jej comiesięczne wynagrodzenie. Była dyrektor ustaliła jeszcze z zarządem, że otrzyma w tym okresie normalne wynagrodzenie, obejmujące zarówno pensję zasadniczą jak i premie, które jej przysługiwały na mocy zakładowego regulaminu. Taki sposób obliczania wynagrodzenia zastosowaliśmy wcześniej wobec kilku, zwolnionych w podobny sposób, pracowników. Jednak ustalenia te nie zostały zapisane w porozumieniu, były one dokonane jedynie ustnie, na spotkaniu byłej pracownicy z członkami zarządu.Gdy podpisano porozumienie i dyrektor zrezygnowała z pracy, spółka wypłacała jej pensję, tak jak to określono w porozumieniu. Tyle, że wypłaty obejmowały tylko wynagrodzenie zasadnicze, bez wysokich premii, które przysługiwały na jej stanowisku.Była dyrektor zażądała więc zapłaty wyrównania wynagrodzenia, obejmującego należne jej zdaniem premie. Czy słusznie?
czytaj więcej »